sobota, 31 stycznia 2009

Działo się wiele

W filmowym świecie ostatnio, a ja bezczelnie sobie wyjechałem na narty. O zresztą nie tylko w filmowym... W Ameryce nadchodzą wielkie zmiany, co widać nawet u nas, o czym świadczy tablica wsi Barak i dopisane poniżej sprayem Obama. Miałem już nie pisać o filmach, które ostatnio mi czas zabierały, ale szkoda by było o nich zapomnieć, dobrze by było wrócić tu kiedyś i sobie o nich przypomnieć. Więc będzie krótko...

Garden Party
Całkowicie przypadkowo znów trafiłem na moją rówieśniczkę Willę Holland (zapamiętajcie to nazwisko). Na film trafiłem po intrygującym trailerze. Pasował mi klimat zepsucia w tej niskobudżetowej produkcji. Idealnie się wpisywał w nastrój grudniowych, jeśli się nie mylę, dni. Film bardziej uczuciowy, niż fabularny. Podobnie z resztą jak z "Genovą", w której po raz pierwszym spotkałem się z Holland.

The Duchess
Bez rewelacji. Lubię takie kino, ale to istny pokaz mody, z lekko wybijającą kreacją Fiennesa.

Zack and Miri Kręcą Porno
Ehm... miało być śmiesznie i zaskakująco. Niestety nie. Seth Rogen do śmietnika na razie.

Eagle Eye
Ostatnio im lepszy trailer, tym gorszy film. Trzeba mieć wyczucie kiedy dobry trailer zapowiada film dobry, a kiedy dobry trailer zapowiada film zły. Może zostańmy przy trailerach :|

JCVD
Wypada napisać więcej, bo film nieprzeciętny. Spojrzeć można w zupełnie inny sposób na bohaterów kina akcji. JCVD zagrał świetnie w JCVD - dramacie. Kilka ciekawych pomysłów. Zaskakujące zakończenie. Warto zobaczyć. Ci czujący sentyment do Van Damma, ale oglądający kino z lekka ambitniejsze koniecznie muszą zobaczyć.

Frost/Nixon
Film teatralny. Zapowiadał się nudno, bałem się go trochę. Okazał się świetny i pasjonujący. Polecam zdecydowanie. Świetna kreacja Langelli.

Seven Pounds
A mi się bardzo podobał. Może i niezbyt oryginalny, ale mnie poruszył. Z resztą... Warto pomyśleć, co ty byś zrobił/a na jego miejscu. Dający dużo do myślenia.

Gran Torino
Oj... pamiętam tylko to wspaniałe uczucie podczas oglądania tego filmu. Nie da się wyrazić słowami. Zakończenie poetyckie. Gra Eastwooda niesamowita. Niedoceniony.

Transporter 3
Nie dość, że jest beznadziejny. To jeszcze wygląda kompletnie amatorsko. Coś się stało ze Stathamem.

Slumdog Millionaire
Ach ta muzyka. Indyjskie techno, połączone z tymi jaskrawymi, ale jak dramatycznymi scenami. Idealny miks. Piękna historia, ale też straszna, ważna i aktualna. Jednak jak opowiedziana... Pomysł fenomenalny.

Frozen River
Trudno odmówić mu klimatu. Zwłaszcza, że oglądając go panowała właśnie straszliwa minus-dwudziestoiloś-stopniowa-zima. Jednak wieje w tym filmie, oj wieje nudą.

Vicky Cristina Barcelona
Woody Allen znów poniekąd w hołdzie miastu. Tym razem nie Nowy Jork, tylko Barcelona. Jedno z moich miejsc "have to go, have to see". Klimat świetny, ale o co chodzi... Yo ne hablo Espanol.

Defiance
Podobał mi się bardzo. Potem przeczytałem o licznych zakłamaniach, przez co trochę w moich oczach zubożał. Co nie zmienia faktu, że film ogląda się bardzo dobrze. Tylko ten Craig...

The Curious Case of Benjamin Button
Okej, może to i kopia "Forresta Gumpa", ale i tak mi się podobał. Cytaciki o wracaniu do domu itp, to ulubione zagrywki Erica Rotha, które bardzo pozytywnie na mnie działają. No i Brad Pitt w imponującej roli.

...powoli dochodzę do końca...

The Wrestler
Arronofsky znów... po raz kolejny powraca z wielką formą. Po raz kolejny nieskobudżetowo, bez dystrybutora. Tym razem udało mu się obudzić śpiącego, starego niedźwiedzia Rourke'a, który pokazał, że mimo śpiączki potrafi dać z siebie wszystko. Magiczny film... Nie zabraknie jednak scen bardzo, bardzo mocnych.

Revolutionary Road
Zaskoczył mnie ten film. Nie spodziewał się czegoś tak dobrego po opisach i trailerach. Bardzo oryginalne co w melodramatach obyczajowych trudno osiągnąć. Ze świetnymi rolami głównymi. Ze wspaniałym scenariuszem i reżyserią. I znów końcówka rehabilituje pewne niedoskonałości....

Peur(s) du noir
Magia. Straszne. Oglądałem tylko fragmenty. Niesamowite.

How To Lose Friends and Alienate People
Hura! Komedia roku. Pegg jak zwykle świetny, w towarzystwie pięknych pań, w życiu, które poniekąd śledzę. Trafiła mnie wstawka z "Lotem Skazańców", który cenie tak samo jak główny bohater :P Powtarzam po raz kolejne, brytyjskie komedioDRAMATY rządzą.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No pisz no komentuj no...