Przyjemnie żyć życiem, w którym nikt nie ma od ciebie żadnych oczekiwań, a dostajesz wiele. Dostajesz od innych przyjemność bez żadnych zobowiązań, tak po prostu. Żyjesz, dostajesz, nie dajesz. Teoretycznie fajnie...
Elegia próbuje pokazać, że nie do końca tak życie wygląda. Że jest w nas coś takiego, co pragnie dawać, co pragnie dawać bez żadnych oczekiwań, coś co można by nazwać bezinteresowną miłością.
Gdy nie zaspokajamy tej dziwnej potrzeby, zaczynamy czuć w życiu pustkę. Jakoś kiepsko się robi.
Cały ten klimat oddany jest w Elegii perfekcyjnie. Przez co film jest dość dołujący i nieprzyjemny do oglądania. Jednak to wszystko połączone z bardzo dobrym aktorstwem tworzy piękny i bardzo dobry film.
Elegia próbuje pokazać, że nie do końca tak życie wygląda. Że jest w nas coś takiego, co pragnie dawać, co pragnie dawać bez żadnych oczekiwań, coś co można by nazwać bezinteresowną miłością.
Gdy nie zaspokajamy tej dziwnej potrzeby, zaczynamy czuć w życiu pustkę. Jakoś kiepsko się robi.
Cały ten klimat oddany jest w Elegii perfekcyjnie. Przez co film jest dość dołujący i nieprzyjemny do oglądania. Jednak to wszystko połączone z bardzo dobrym aktorstwem tworzy piękny i bardzo dobry film.