czwartek, 25 października 2007

Vavamuffin - Inadibusu + koncert Palladium


Ano tak na początku napiszę o koncercie, (foto) który odbył się w Palladium w ten wtorek (tak - wiem, że dawno, ale czasu nie miałem napisać hardcorowy tydzień był), no ale
teraz będzie super długi post głównie o płycie.
Na koncercie było super, no bo jak miało być...
Vavamuffin świetnie, Paprika też, Ras Luta za mało swojego za dużo leciało z gramofonów i odtwarzaczy i za dużo powtarzających się tekstów.
Mr. Reggaenerator dawał niesamowity opis swoich sprężyniastych kończyn (patrz foto :). Don Gorgone elegancko i z klasą (no i głos), a Pablopavo wspaniałe nawijki no i w ogóle szybki ten liryczny innowierca jest.

Na co narzekam? Na dym z papierosów i pewnie nie tylko (przez co następnego dnia z deczka kiepsko się czułem - nie przyzwyczajonym), pogowców przepychających się, nagłośnienie. To chyba wszystko :P.

A byłbym zapomniał wcześniej jeszcze byłem na spotkaniu, które odbyło się w Cropp Townie, poza mną były max 3 osoby :), więc fajnie. Dostałem plakat z podpisami i singla "Hooligan Rootz", dzięki! :)

A stresu też sobie narobiłem, bo biletów zapomniałem, no ale zdążyłem po nie wrócić i wszystko się dobrze skończyło. Wydarłem się na śmierć.

Ok jedziemy z super mega wielką i subiektywną RECENZJĄ płyty.

Mega-subiektywna Recenzja płyty Inadibusu

Ogólnie
Ogólnie płyta jest świetna, przesłuchałem ją co najmniej 8 razy. Gra non-stop: w dojazdach, na przerwach, zasypiając itp. Takie pierwsze ogólne odczucia są takie:
  • dużo, dużo, dużo lepsze brzmienie (+)
  • dużo tekstów dziwnych, takich lekko hiphopowych (-)
  • Pablo się namęczył przy tej płycie, jak by się zapisało w procentach ile on śpiewał na tej płycie to dużo by wyszło (+)
  • piosenki można podzielić na: klimatyczne, mocne, śmieszne (to taki mój podział :)
Niesamowite jest to, że jak sobie czytam w różnych miejscach to każdemu się bardziej podobają różne piosenki. To o czymś świadczy...
Chyba na razie tyle jak sobie coś przypomnę to będą aktualizację. Jedziemy po trackliście...

Te cytaty, co tutaj są TO NIE PRAWDZIWE TEKSTY znaczy bardzo często nie są to prawdziwe teksty, wpisywałem to co usłyszałem za pierwszym razem, coby śmieszniej było :P.

1. Intro by Hornsman Coyote
No ogólnie nie ma zbyt wiele do pisania, fajne ma intro klimat, poza tym, że w ogóle nie wiem co to tam znaczy "it's foundation" - ???

2. Vavamuffin on the road (feat. Rastuch)
Piosenka mi się podoba, choć szczerze mówiąc jest jedną z tych, które czasami przełączam. Nie ma takiego swojego czegoś...
Ten refren jest jakiś taki, nie bardzo pociągający.
A świetna jest ta końcówka "z piskiem opon".
Co mi się w tej piosence podoba?

Cytaty:

  • "so noverator(?) [sound operator - powinno być], mówię zrób to głośniej, żeby było słychać w każdym mieście, w każdej wiosce. So noverator(?)[sound operator - powinno być], daj więcej do przodu pozytywnej wibracji dla całego narodu." - Gorg - kawałek świetny muzycznie (ten głos ;P) i tekstowo też (?) - to znaczy że mam wątpliwości, a raczej pewność, że nie wiem co tam jest
  • "Stoppa reggae mana bus, stoppa reggae manna trip - no no policeman, no no policeman can(?)" - to był chyba Pablopavo, bardzo fajnie muzycznie

  • 3. Oriento
    Ta podoba mi się już bardziej, choć też nie należy do ulubionych. Świetnie wyszła na koncercie. Mocna, dancehallowa, klimatyczna... Całkiem fajny refren: "balalalanga na maksa".

    Cytaty:
    • "olewamy hasła, kochamy niskie pasma" - Pablopavo. A no taki tekstowy cytat mi się wyrzucił.
    • "nie potrzebne nam Złote Tarasy, " - Pablopavo? , fajne warszawkowe nawiązanie :)
    • "on na moc basu nie ma wpływu raczej. Nie wywiozą go na taczkach, bo zabrakło by taczek" - Mr. R. - śmieszne :)

    4. Supamolly
    Jak usłyszałem, o czym ma być ta piosenka to się nie ucieszyłem, nie spodziewałem się czegoś tak świetnego. Szczególnie jedna z nawijek Pablopavo - jest po prostu świetna (pojawi się w cytatach).
    Refren fajny, ale nie rewelacja. A zwrotki świetne... i chórki... ("i ty też masz go")
    Strasznie długo końcówka, ale fajna ;).

    Cytaty:
    • "A Vavamuffin on the control" - taki wstęp :)
    • "Bo dziś nie ważne, czy spoko nawijasz, jeśli dobre masz teledyski, dziś nie ważne, czy potrafisz śpiewać, tylko czy duże masz cycki (...)" - Pablopavo. Super, o tym fragmencie pisałem właśnie we wstępie, świetne muzycznie i tekstowo!!!

    5. Equal Rights
    I znowu piosenka, który swoim rozpoczęciem mnie zmartwiła, a wyszła całkiem nieźle chociaż gorzej od Supamolly (jeju z tych moich opisów wygląda jakby płyta była beznadziejna, a jest świetna). Trochę mi się przekaz nie podoba, bo niby co... niby prawdziwe, ale... ech nie lubię takich i tyle ;P, nie to że nie lubię z przekazem, ale to takie biadolenie... A i refren mi się nie podoba.

    Cytaty:
    • "Cała prawda polega na tym, że ten co ma kasę, nigdy nie pojedzie za kraty na wczasy" - Mr. R. - całkiem fajne muzycznie, no ale takie to są teksty...
    • teraz jest druga nawijka Gorg'a bardzo fajna muzycznie, ale tekstu nie jestem w stanie przepisać
    • "coco-jambo apteka" - Mr. R? śmieszne :)
    • "elegancko, z klasą farmazonić farmazony" - patrz wyżej.

    6. Hooligan Rootz
    No znam oczywiście tą piosenkę od jakiegoś czasu. Jest fenomenalna, ma świetny klimat i brzmienie i tekst i wszystko... i teledysk :). Wielkie gratulację za to dzieło.
    No i refren fenomenalny: (fire babilona!). Fajny scratching time :) na koniec.

    Cytaty (będzie dużo):
    • "Ja mam reggae wydrapane w sercu jak tagi w tramwajach" - Pablopavo - świetne muzycznie, klimatycznie tekstowo i zaczepowo
    • "Frajer ma gajer, nadaje tani bajer" - Gorg :) muzycznie i tekstowo i klimatycznie (jak cała piosenka)
    • "Bo to muzyka bez koko, bo to muzyka bez portfolio (...), bo to muzyka bez curriculum vitae [czy jak tam to się pisze] bomby bomby napompowane reggae bitem"
    • "odpalam reggae agregat"
    • "Idiotyzm się pleni muzyka świata nie zmieni"
    • "My mamy muzykę o smaku płomieni"
    7. Recharge (feat. Sis Liiza)
    No i zaczynają się hity, niesamowite, dancehallowe piosnki. Świetne po prostu w klimacie, w tekście muzyka jest niesamowita, ten podkład, ten riddim. Początek świetny "przestroga..." świetnym głosem :). Świetny refren sióstr ;).

    Cytaty:
    • "Wpada na metę, wpada na metę bez żadnej chemii. Wpada na metę Vavamuffin naturalne w pełni." - Pablopavo - świetnym głosem!
    • "bo tu tu zapowadadana zmiast bananana genetykaka nie witaminana. Nie sportu tu mistyka..." - no sam tekst świadczy jak to brzmi :). To jest Pablo? Sorry ja mam jakieś problemy z rozpoznawaniem :).
    • "ale olej to teraz, myśl tylko o szmalu" - no wyrwałem z kontekstu, ale to Gorgu :). świetny.
    • "bo kto mi tu odpowie, wtedy kiedy go zapytam: tetrahydrogastion, jaka tego zaleta(...) mega bombowa klata, serce wali jak u byka" - Mr. R? :) fajne bardzo :)
    • "i pamiętaj, że twoja krew to płyn, któremu serce nadaje życia płyn. Energia, co pozwala latać bez Ikara piór to raggamuffin zapamiętaj ten wzór" - Mr. R? :) dalsza część nawijki. Co prawda to prawda. Bardzo ładnie zaśpiewane.
    8. Poland Story
    Świetny początek, świetny refren, świetny tekst. Nie będę cytował. Historia polskiego raggamassive po prostu ;). "Pablopavo nawija tu do ciebie jak Anonim Gall" (była jakaś sprzeczka przez ile "l", ale nie pamiętam :) "A ja stoję tutaj dzieciak z otwartą gębą. Czuje jak czarnieje moje małoletnie tętno". "Muzyka bez historii jest jak drzewo bez korzeni". Dobra miałem nie cytować. :)

    9. Amazonian Recall
    Nie porwała mnie tak "ekologiczna piosenka". Jakaś taka nie taka, ale Rub rumor na początku też raczej mi się nie podobało, a teraz jestem fanem tej piosenki, więc się może zmienić. Fajnie jest Gorg przerobiony.

    Cytaty:
    • "Gyala of a rainbow painting a love'a the world, a love'yah(...)" - Mr. R. - 100% sure. Piękne! Ale tylko ten fragment :P.
    10. Rub rumor
    Jak już pisałem na początku nie podeszła mi tak piosenka, a później stwierdziłem, że ma świetny klimat (te odpowiedzi "ten hałas man") i bardzo lubię jej słuchać.

    Cytaty:
    • "Rób ten hałas tam sam (ten hałas man), rób ten hałas tam gdzie (ten hałas man), rób ten hałas tam sam, gdziekolwiek podłość ta jest" - fajny dialog Pablo - Mr. R., ładnie brzmią te odpowiedzi, super później włącza się perkusja, fajna dwugłosowość
    • "żaden z nas nie ma mocy tsunami fali" - Pablopavo. duszno :P głośne wdechy - fajne :). fajny tekst w ogóle. Dobry klimat ma jednak ta piosenka.
    • "zbudowali-i" - to takie "i" :)
    • "dzieciaki komórki stawiają ponad przyjaźń" - Pablopavo. co prawda to prawda. fajny głos ;).
    11. Natasha from Rush'yah
    No toto przecież hit ;). Był już na wcześniejszych koncertach. Fenomenalny pomysł, fenomenalne teksty, świetne wykonanie :). Strasznie pozytywnie nastrajająca piosenka. Świetny początek, z resztą mam pytanie - kto to się wypowiada o tych hecach? Świetny refren, zwrotka też :). Fajny ten figlarny podkład ;). Pytanie: Pawła tekstu czy Pabla tekstu :P?

    Cytaty:
    • "She feel this riddim like a dr. Riding (?)" - Mr. R. wspaniałe :).
    • "She's raggamuffin queen'a in the city jungle" - dalszy ciąg nawijki.
    • "She's modern fashion [more than fashion], she's modern style[she's more than style], a she's real real no. 1." - Don Gorgone - super głos, jak zwykle, świetne również muzycznie - Brawo!
    • "Historia to krótka(...)" - cała ta zwrotka Mr. R. to genialna sprawa.
    • "Ona myka po parkiecie jak ferrari, a nie łada. Kiedy porusza biodrami facjata się robi blada" - scratching time :). Dalszy ciąg rzeczonej zwrotki...
    • "Natasha na dancehallu jak Murena na Atolu podpływa nagle do mnie, puszcza oko niby to skromnie(...) Natasha to europe queen of ragamuffin'a.(...)Czy chciałbyś być tej nocy dla niej ragga kocurem.(...) Nie złapiesz jej bo szybka jest jak rakiety Putina." Te rakiety Putina to mistrzostwo :P. Kolejna zwrotka Mr. R.
    • "Dancehalla karialjewa" - Pablopavo - rusyfista szpanuje :)
    12. Prawda policyjna
    Za dużo tego prawda normalna prawda normalna itd. Czyli refren, ale zwrotki wymiatają :).

    Cytaty:
    • "gdzie będzie spać, bo w mieszkaniu cuchnie, jak zapali fajkę jeszcze coś mu wybuchnie" - Gorg, ogólnie to master of this song. Bardzo fajnie się wpasował do stylu podobno rock-and-rollowego
    • "Jak pomyślał tak, to tak dokładnie zrobił, parę piwek pod muzykę reggae sobie przysposobił" - Pablopavo!
    • "Panie pan jeździł po pijaku po parkingu, mieliśmy telefonu wpadłeś nieco synku. Buchaj w alkomat i dawaj na dechy. A dodali mu do tego policyjne uśmiechy. - Pablopavo ciąg dalszy...
    • "Panowie ja piłem prawda oczywista, ale nie jeździłem, rura jest nawet czysta" - znowu Pablo świetnie muzycznie :).
    • "Ale nic nie jest proste w mieście nad Wisłą." - Pablo! co prawda to prawda :) oczywista.
    13. Baaba (feat. The Yellow Horns)
    Pierwsza z dwóch ulubionych (na razie) piosenek. Wspaniały początek... Śmieszne, ale też sensowne...

    Cytaty:
    • "Szanowne panie i urocze dziewczęta. Specjalnie dla was oto jest ta piosenka. Niech każdy z nas dobrze tutaj pamięta: miłość po to jest, by było w życiu więcej piękna. Over. - wspomniany i wspaniały początek by Gorgone.
    • "Baba to ma, baba to ma co chciałbyś mieć. Baba to ma, baba to czego ci brak. Baba to ma baba to ma dobra baba" - Wspaniały refren :). I te trąbki czy puzony czy co... no trąbki
    • "Bo to, że baba ma to co chciałbyś mieć. Nie oznacza tego, że musisz traktować ją jak śmieć." - Pablopavo nawija mądre rzeczy...
    • "Baba ma ciało, baba ma duszę, baba emituje ciepło" Pablo znowu. Oczywiście najważniejsze jest to, że emituje ciepło :P.
    • "A ja z kolei w drugim sprawy kierunku. Chce wam opowiedzieć o innym kobiet wizerunku. Lecz nie kobieta femme i nie femme fatale, ja nie o tym tutaj chciałem powiedzieć wam. To o czym mówię, to zrzędliwa jędza, co zaplątuję sprawy jak pajęcza przędza. Wciąż atakuje, nikogo nie oszczędza. Ciągle narzeka i mówi, że nędza. Albo może bracie, ty znasz kobiety takie, co najbardziej chcą mieć boa z lisa w swojej szafie. Wypchany portfel ze skóry węża, bankowy sejf najlepiej za męża. Wysadzane brylantami jaguary, we wszystkich kufrach zielone dolary. Nie ważne czy młody i nie ważne czy stary, byle by był gotów składać w gotówce ofiary. - Gorg. Musiałem to całe przepisać, to jest świetne tekstowo, a pogrubione fragmenty są fenomenalne muzycznie i brzmieniowo w ogóle!
    • "Bo baba kuma gatkę twą, mądra jest jak sowa. Kochaj barabarellę[?] swą i bądź dla niej Mr. Love'a." - by Mr. R. :) fajne...
    14. Poor people (feat. Daddy Freedy)
    No druga ulubiona piosenka. Daddy Freedy jest świetny zwrotki też. Cała piosenka to fenomen. Ważny tekst, a muzyka po prostu zniewala, jest niesamowita! Pytanie: Jak zamierzacie wykonywać to na koncertach, bo w Palladium nie było?

    Cytaty:
    • "8 - 5 -2 - to są miliony, szkoda, że to nie funty, korony, szkoda, że to nie chociaż nie jelito [yeny to :P], tylko ludzie głodni i niedożywieni." - jak już pisałem piękne tym razem Mr. R.
    • "Co 5 sekund, co 5 sekund słuchaj, umiera dziecko, ciało puste oddaje ducha. Sucha skóra, brzuch pusty jak ziemia, ziemia, gdzie ciągle pełno jedzenia." - Pablopavo
    • "6 to miliardy tyle tutaj nas jest, produkujemy żarcia dla 2 razy 6, jest jeszcze jedna cyferka 6 - co szósty człowiek nie ma co jest." Super Gorg :)!
    • "To tylko cyferki i literki, jak z ulicy Sezamkowej." - ciekawe porównanie by Pablo.
    • "Może to są sprawy poważniejsze - kolejna wojna w lokalnym parlamencie, kolejne nagranie od Paris Hilton - kogo cygarem częstuje Bill Clinton.
    • Później wspaniała nawijka D.F. nie do przepisania :P.
    15. Dabuday
    Fajne, ale bez rewelacji, szczególnie po dwóch poprzednich, ale klimat ta piosenka ma, więc Dabu Daj!

    Cytaty:
    • "Dziury na drogach będą zadabowane, za dab...dabowane wszystkie komisje" - expose Pablopavo.
    • "Szum szum, to szumi w brzuchu bas(...) daj nam więcej dołu, a zadabujemy czas"
    • No i refren: "Dabu dabu dabu daj, basu dabu basu daj, dabu daj, by zadabować ten kraj."
    • "Dabować każdy może trochę lepiej lub (nie daj Boże) gorzej." hmm ładne nawiązanie - Mr. R. :)
    16. Outro by Hornsman Coyote
    No ogólnie nie ma zbyt wiele do pisania, fajne ma outro klimat, poza tym, że w ogóle nie wiem co to tam znaczy "it's foundation" - ???

    LINKI ZWIĄZANE Z ARTYKUŁEM:


    Pewnie będę to jeszcze aktualizował, ale na razie tyle

    poniedziałek, 22 października 2007

    Wybory - przedłużony dreszczowiec. Z happyendem?

    Ok skończyło się. Nie piszę tej notki po to by komentować wyników, ale raczej opisać co się działo obok, między innymi w internecie.

    Po sieci oczywiście krążyło mnóstwo dowcipów związanych z wyborami, a gdy nadeszła jeszcze przedłużająca się cisza wyborcza...
    Ale jeden, muszę przyznać, mnie zaciekawił

    Jaki jest szczyt piractwa? Szukać w torentach ogłoszenia wyników wyborów zanim je pokażą w telewizji.
    (źródło: bash.org.pl)
    Ale w sumie: czemu nie - pomyślałem sobie i zacząłem szukać. Szukałem, szukałem i znalazłem. O godzinie 21:00 widziałem wyniki, które nieznacznie różniły się od prawdziwych, a czyja to wina? TVN24. Więcej tutaj i tutaj i tutaj chyba najwięcej. Ciekawe nie? Podobno w 2005 była podobna wtopa, ale jakoś się rozeszło.

    Wielkim, naprawdę wielkim sukcesem była frekwencja. Gratulacje dla uprawnionych. Ogromne brawa, wreszcie więcej osób się interesuję losem państwa. (jeju ale to mi się kojarzy z Basakiem)

    A sam wynik? Ideologicznie super, bo liberalna prawica to świetny program, ale jak będzie wyglądać realizacja... W sumie jestem zadowolony, ale po usłyszeniu wyników reakcja była taka: "Ok, w porządku", a nie "Super!!!!! Ekstra!!!! Jest Jest jest!!!! Wolna Polska!!!!" itp...

    Co ma być to będzie, chyba, że powtórzą wybory .

    środa, 17 października 2007

    Przedpremiera :) INADIBUSU


    Oj ludzie ludzie ludzie!
    Działo się wczoraj w audycji "Jak Maken Zasiał", Maken gościł chłopaków z Vavy i prezentował dłuższe fragmenty z nowej płyty.
    Super wyszła piosenka "Poor people" na razie mój faworyt (i jeszcze ten fragment z Daddy'm Freddy'm w tej piosence - genialny, gość jest niesamowicie szybki).
    Już bardzo bardzo niedługo...

    Ja chciałem powiedzieć, że żadne stworzenie żywe (w tym żywy instrument), nie cierpiało przy nagrywaniu tej płyty. Wiesz, żywy instrument też musi czasem odpocząć. Musimy być jednak humanitarni.
    Gorg


    Chcesz posłuchać tego i innych fragmentów wywiadu z wokalistami Vavamuffin? - - -- KLIK

    poniedziałek, 15 października 2007

    Warszawski Festiwal Filmowy - F*** TV!

    23. Warszawski Festiwal Filmowy

    To pierwsza tego typu impreza, w której uczestniczyłem i wrażenia bardzo dobre. Świetna atmosfera, ciekawe filmy, super super super polecam...
    Tutaj macie stronę festiwalu z wieloma informacjami.
    A tutaj taki filmik promocyjny festiwalu, fajny bardzo :).
    Ogólnie tak mówiąc o filmach to świetne, ale ciężko wytrzymać ze względu na język (duński i holenderski), no ale przejdźmy do konkretów...

    Zwolnienie warunkowe - już na początku miła niespodzianka, bo przed seansem przywitali nas, stojący przed ekranem (tumturumtumtum!!!) Erik Clause (reżyser i aktor grający główną rolę) oraz, uwaga!, jego tłumacz.
    O czym jest film? Nie będę tego pisał :), będę cfany i posłużę się gotowym opisem.

    John, z zawodu kryminalista, dobiega pięćdziesiątki i siedzi w więzieniu. Dostaje przepustkę na ślub syna, a wraz z nią strażnika, który będzie go eskortował. Zamiast jechać wprost do kościoła, John oprowadza strażnika po swoich znajomych, po dawno niewidzianych ulicach, sentymentalnych miejscach, w których ma do załatwienia liczne interesy. Wygląda na to, że John pokazuje prawdziwy świat swemu niezbyt lotnemu towarzyszowi. W końcu przybywają na weselny obiad... Krok po kroku dowiadujemy się, że strażnik jest mądrzejszy niż się wydawało, a nasz kryminalista nie jest taki zły. Sympatyczna komedia z zaskakującym zakończeniem.
    (źródło: strona festiwalu)

    No cóż nie powiedziałbym, że to komedia, to raczej momentami śmieszny film obyczajowy, choć te momenty są bardzo, bardzo, bardzo śmieszne. Świetna rola strażnika więziennego, wspaniała scena z rodziną, no ale niestety ten język (bleee...). Wspaniały pomysł na całość, choć reżyser po seansie miał problemy z powiedzeniem, o czym tak właściwie był ten film padały słowa: "miłość i pokój" i inne takie pustostany.
    Redaktorzy filmwebu też ocenili film bardzo dobrze.
    Co dziwne, bo następny obejrzany przeze mnie film nie spodobał im się. A mi nawet bardziej niż "Zwolnienie..."

    Kelner - szedłem z kwaśną miną, bo złe rzeczy na filmwebie przeczytałem, a do tego późna godzina, zmęczony, a jutro do szkoły.
    Alex van Warmerdam, mistrz holenderskiego czarnego humoru, wciela się w postać kelnera Edgara, który ma dość pracy w podupadłej knajpie, wiecznie chorej żony i marnego życia flegmatycznego ponuraka. Postanawia zwrócić się do scenarzysty, który kieruje jego życiem. Chce zakończyć związek z żoną, chce mieć nową dziewczynę, chce nowych sąsiadów, ma też dość bycia traktowanym jak popychadło przez klientów. Edgar wkrótce na własnej skórze doświadczy, że prawdziwe życie bywa dziwniejsze od fikcji. Błyskotliwe połączenie "śmiertelnie poważnego" humoru ze slapstikiem. Mistrz teatru absurdu Van Warmerdam wspaniale bawi się pomysłem fikcyjnego bohatera skazanego na życie, będące wieczną służbą - nie tylko wobec klientów, ale też wobec wymogów sztuki pisarskiej.
    (źródło: strona festiwalu)


    No i film okazał się świetny. Widownia pękała ze śmiechu, chyba wszystkim się podobało. Ciężko cokolwiek napisać o tym filmie nie zdradzając od razu całej jego treści, ale polecić z czystym sumieniem mogę wszystkim. Ciekawa fabuła, dobry humor i zaskakujący koniec, sprawia, że film uznałem lepszym od "Zwolnienia...". Dobra wystarczy tego dobrego na dzisiaj, bo jutro (bleee...) klasówa z chemii...

    Vavamuffin - Inadibusu


    Płytka już w drodze, płytka już bardzo blisko. Dostanę ją na koncercie Vavy w Palladium we wtorek 23.10 o 19:00.
    Na razie otrzymaliśmy listę utworów i promomix. Promomix całkiem, całkiem, niektórych piosenek nie mogę się doczekać, innych pewnie nie posłucham przez jakiś czas od zakupu. Promomix jest w beznadziejnym formacie, bo nijak go przewijać, ale wrzucam go tu...

    PROMOMIX






    A jeszcze poniżej lista utworków do obadania...

    01. Intro by Hornsman Coyote
    02. Vavamuffin On The Road (feat. Rastuch)
    03. Oriento
    04. Supamolly
    05. Equal Rights
    06. Hooligan Rootz
    07. Recharge (feat. Liiza)
    08. Poland Story
    09. Amazonian Recall
    10. Rub Rumor
    11. Natasha From Rush'yah
    12. Prawda Policyjna
    13. Baaba (feat. Yellow Horns)
    14. Poor People (feat. Daddy Freddy)
    15. Dabuday
    16. Outro by Hornsman Coyote

    A tu możecie zamówić płytkę w sklepie karrot, realizacja od razu po premierze płyty w warszawie!!!


    Zamawianie Inadibusu w sklepie Karrot Kommando:





    CD: 30zł -
    szt.



    A byłbym zapomniał: nie ściągajcie tego z netu (przynajmniej na razie ;P), bo to same fake'i. Czyli to coś innego nie to :).

    14.10.2007

    Hellooooł!

    Tu niegnuśna wcale ekipa Vavamuffin, uskrzydlona jak zwykle pomocą Karrot Komando.

    Mamy do zakomunikowania co następuje :

    Skończylim płytę!

    Efektem naszej długiej i wyczerpującej pracy jest całkiem nowa, premierowa (mhm niemal prezydencka:) płyta:

    INADIBUSU, która ujrzy zaraz światło laserów waszych odtwarzaczy, tudzież poczuje na sobie subtelne muśnięcie gramofonowej igły. Na płycie znajduje się 16 utworów w tym intro i outro. INADIBUSU zostało zrealizowane i wyprodukowane w warszawskim Kingstone studio przez duet Juniorbwoy oraz Vavamuffin. Niecenioną pomoc niosło nam również LWW studio i bracia Masterowicze tj: Activator Mario Dziurex i Jarek "Smok" Smak. Autorem okładki jest Artur Dobrowolski

    Na płycie pojawiają się szanowni goście:
    Daddy Freddy (Jamajka)
    Rastuch ( Zdzieszowice:))
    Sis Liza (Niemcy)
    The Yellow Horns (Niemcy)
    Hornsman Coyote (Serbia)
    Ania Jackowska (W-wa)

    Jest to prawdopodobnie pierwsza płyta w Polsce na której:
    - pada słowo - tetrahydrogastrion;
    - pewien znany wydawca śpiewa jak Majkel Dż.
    - Olo Mothashipp śpiewa w ogóle;
    - Vavamuffin gra sobie jednego rockendrolla.

    Słowem do tego co znacie i mamy nadzieje lubicie, dorzuciliśmy jeszcze trochę. Płyta będzie dostępna od listopada jako CD i w niedalekiej przyszłości jako LP we wszystkich co fajniejszych sklepach muzycznych. Natomiast już teraz mozna ją zamówić na stronach Karrot Komando pod adresem www.karrot.pl/inadibusu. Tam też zamieszczamy promomixa, coby kota we worku nie kupować.

    Uroczysta premiera płyty odbędzie sie 23-ego października w klubie Palladium. Ruszamy wtedy w promocyjną w trasę, tą razą z kolegami z Paprika Korps, szczegóły www.karrot-tour.pl

    Vavamuffin


    (źródło: www.vavamuffin.art.pl)

    sobota, 13 października 2007

    Niesamowite! Polska 3 - 1 Kazachstan

    WoW!
    Początek to była tragedia:
    najpierw stracony gol,
    później to światło

    |aseq| SMS ze stadionu:
    |aseq| "Jak zgasło światło trybuny skandowały: Gdzie są stadiony, Kaczyński, gdzie są stadiony?"

    (źródło: kanał irc)

    A przed rozpoczęciem meczu Szaranowicz powiedział:
    "Belgia - Finlandia 0:0. Wszyscy grają dla nas, teraz my zagrajmy dla siebie"

    >Acha<>Czekam co dalej...

    '90 - wspaniały doping...

    KONIEC!
    Zagraliśmy dla siebie, poza mało widowiskowym meczem, bardzo widowiskowe gole, trzy gole, przy jednym straconym - wygraliśmy - to najważniejsze...

    Brawo dla Beenhakera za zmiany i za to, że nie dostał zawału ^^.



    piątek, 12 października 2007

    ...

    Wracam po wyjeździe integracyjnym (było świetnie) i muszę robić matme (straszne).

    Świetna była podróż powrotna: do WC w pociągu mieści się 18 osób, do przedziału weszło 31 niestety więcej osób nie mieliśmy.

    Wspaniałe wycieczki, zabawy i inne takie, było super, dzięki...

    A po powrocie odpaliłem sobie zaległe seriale...

    Prison Break - chyba wraca do korzeni - mam na myśli to, że jest lepszy. Oby tak dalej...

    Heroes - ciekawe, ale nudne... ciężko się oglądało ten odcinek, może to z powodu późnej godziny, świetnie gra Sylar ;). Ale trzeba jutro znać, bo jutro powrót do...

    niedziela, 7 października 2007

    Podróż do źródła - The Bourne Ultimatum


    Ultimatum Bourne'a - to według niektórych najlepsza wersja szpiegowska. Doczekaliśmy się jej końca i co?
    Super ;).
    Choć trudno to porównywać do Bonda, bo Bond to co innego. To jednak wolę Bourne'a, bo nie ma w sobie tej sztuczności, tego niby-to-wyrachowania.
    Film spełnił wszystkie założenia:
    niesamowita akcja, we wspaniały sposób Bourne dąży do końca, wiemy, że ten koniec nastąpi, ale do końca nie wiemy w jaki sposób :P. (niesamowicie składne zdanie)
    Świetne też sceny pościgów:
    "reżyser prowadzi nas swoją wspaniałą techniką, powiedzmy - rewolucyjną tzw. >living camera<, czyli kamera samoistna, samodzielna, puszczona swobodnie, bez operatora, właściwie no bez statywu. Kamera szaleje po planie, raz jest tu, raz tam. Właściwie nie wiadomo gdzie jest. Nie ma kamery. Reżyser się nie martwi, bo przecież jest dorosły".

    (Skecz "Spotkanie z filmem" kabaretu >>MUMIO<<)
    Ogólnie chodzi o to, że kamera jest niesamowicie dynamiczna, rzeczywiście szaleje po planie, raz jest tu, raz tam :), ale niesamowicie oddaje to efekt chaotyczności pościgu.
    Super są też w filmie różne gadżety technologiczne oraz spryt pana Jasona, a tak naprawdę...
    Nie! Sami obejrzyjcie, by dowiedzieć się jak się on naprawdę nazywał.
    Polecam!

    poniedziałek, 1 października 2007

    TV SERIES!!!

    Nowy sezon 2007/2008, przyniósł ze sobą wiele nowych i ciekawych seriali.
    Nareszcie powstały godne uwagi seriale w Polsce, ale Ameryka, zasypuje nas co roku nowymi pomysłami. Oto oceny kilku z nich:

    • Pushing Daises - bardzo ciekawy i dobrze się zapowiadający serial, jednak nie będę go oglądał. Choć wielu osobom na pewno podpasuje. Facet, który ożywia jednym dotykiem, ale drugim zabija, już na zawsze (więcej szczegółów w linku). Dlaczego nie będę oglądał? Nie widzę ciekawych perspektyw następnych odcinków, poza tym nie wytrzymam przez tak długi czas, tego klimatu Amelii.
    • Reaper - dużo lepszy od Pushing Daises, nie wiem dlaczego, ale przyjemniej się go ogląda. Na pewno ma dużo większe szansę o wygraną w rywalizacji :). Świetnie gra Diabeł, bardzo fajny pomysł (więcej szczegółów tutEj). Jakoś przeraźliwie mnie nie śmieszą te komedie. I na razie to wszystko. OGROMNY plus za Diabła. Zobaczymy jak inne... :)
    • Bionic Woman - chyba najlepszy, ale nie na tyle, żeby oglądać go jako kolejny poważny serial. Pewnie ostatecznie wybiorę Moonlight - tylko szkoda, że napisy tak długo robią. Więc zobaczymy, jeśli wszyscy zaczną gadać, że jest genialny, to zacznę z powrotem, jak nie - to nie :). (więcej info o serialu).
    • Przyszedł czas na ostatni serial, który wybrałem do sprawdzenia - Moonlight (więcej infomacyji). Chyba nie jest to najlepszy z oglądanych (drętwe dialogi i jakoś tak), ale ma super klimat, który bardzo mi pasuję, więc zdecydowałem, że temu właśnie serialowi dam szansę. Coś więcej napiszę po kilku odcinkach :). Oglądactwo.

    P.S. Tajemnica twierdzy szyfrów poszła w odstawkę.
    Największe hity (ostatnio) w internecie
    1. Ahmed the dead terrorist.
    2. Podryw w dyskotece (jaro)