niedziela, 5 października 2008

Religia przyszłości - Babylon A.D.

Pierwej o tytule, bo słyszę narzekania, że bez sensu. Otóż tytuł bardzo sensowny:

Występuje w Apokalipsie Świętego Jana, gdzie miasto Babilon jest symbolem wszelkiego zła.
A.D. -> Anno Domini. Całość możnaby przetłumaczyć: "Zło naszych czasów". Film jest głównie sensacyjny i (moje ulubione określenie, będące całkowicie bez sensu) postapokaliptyczny. Jest też atakiem wymierzonym w stronę religii. Pokazuję, to co wszyscy wiedzą, że religią można, jeśli się chcę manipulować.

Jednak ja oglądałem to jako film czysto akcji, bo te całe naukowe gadanie i superkomputery ludzie, to razem wypada słabo. Choć reżyser sam stwierdził, że film mu się nie podoba. Dziwne? Otóż wersja która była w kinach została okrojona przez studio. Na pełną, reżyserską, będziemy musieli poczekać do DVD.

Nie jest źle, całkiem ciekawa i brutalna wizja przyszłości. Oby tak nie było. Bo chyba nie takiego "postępu" chcemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No pisz no komentuj no...