
Twórcy za dużo uwagi poświęcili ukazywaniem kulisów swej własnej pracy. To jest ciekawe, ale co za dużo to nie zdrowo. Zawiodła mnie też końcówka odegrana według jednego z najczęściej występujących schematów.
Teraz trochę o 3D. Do tej pory filmy w trójwymiarze widziałem tylko w kinie IMAX i były to produkcje w stylu Podwodne głębiny, Podróż w Kosmos czy coś takiego. Pierwsza rzecz, która rzuciła mi się w oczy, to niestety w zwykłym kinie ekran jest za mały, by w pełni odczuć magię trójwymiaru. Drugi problem, to okulary, które znacznie przyciemniają obraz, no i uwierają w nos. Poza tym nie mnie na przykład po czymś takim boli głowa. Nie jestem wielkim entuzjastą kina w 3D.
Dzieciakom się z pewnością spodoba. Bo słodziutki piesek, bo wartka akcja, bo uniwersalny przekaz.
Na koniec jeszcze wspomnę o Gołębiach, które pełnią rolę takich Pingwinów z Madagaskaru. Tu zaprezentował się znowu z dobrej strony polski dubbing, świetny dobór aktorów (Gołębie to: Krzysztof Kowalewski, Jerzy Kryszak i Robert Górski) i dobrze napisane dialogi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No pisz no komentuj no...