sobota, 29 listopada 2008

Stwora do wora! - Hellboy II

Hellboy powrócił, a co miał zrobić. Zebrał niezłą kasę, podobał się, to niby czemu by miał nie wracać. Miło było jeszcze raz popatrzeć na tego, jakże ciekawego bohatera, jednak to już nie to samo.

Po jedynce byłem zawiedziony, straszny szum wokół pana Del Toro, a to do mnie jakoś nie trafia. Z dwójką było inaczej, byłem już świadomy konwencji i w jakiś sposób ją zaakceptowałem. Odczucia więc miałem lepsze niż po jedynce, ale paradoksalnie jest to film gorszy i mniej "klimatyczny" niż jedynka ;]

Co mi się tu podobało? Dr Strauss, świetny wątek "niemiecki" już po raz drugi w tej serii. Efektywne walki księcia elfów no i oczywiście kilka bardzo ciekawych pomysłów wizjonerskich z czego Del Toro jest znany.

Można obejrzeć, ale bez rewelacji, szczególnie z tak wspaniałą postacią jaką jest Hellboy, powinno być duuuużo lepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No pisz no komentuj no...