
Nie jestem wielkim fanem filmów kung-fu, no ale co by tu nie mówić, fajnie to wygląda. I choreografia walk w tym filmie to mistrzostwo. W tego typu filmach wspaniałe zdjęcia to podstawa i takie właśnie były. Nie zawiodła też muzyka, choć zabrakło chwytliwego motywu, ale klimat tworzyła prawidłowo.
Świetne role obu panów J: Chana i Li. Każdy zupełnie inny, ale każdy fenomenalny.
A i jeszcze jedno ten facet-małpa wyglądał idiotycznie.
I końcówka fajna, choć jakaś taka nijaka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No pisz no komentuj no...