czwartek, 22 maja 2008

Droga do wieczności - The Forbidden Kingdom

Film zachwyca, ale niestety nie pod wszystkimi względami. Można była zrobić z tego arcydzieło, ale przez denerwujące bardzo pewne wątki w fabule (nie będę spoilować) i przez całą konwencję (po co to amerykańskie dziecko?!), arcydziełem nie jest.
Nie jestem wielkim fanem filmów kung-fu, no ale co by tu nie mówić, fajnie to wygląda. I choreografia walk w tym filmie to mistrzostwo. W tego typu filmach wspaniałe zdjęcia to podstawa i takie właśnie były. Nie zawiodła też muzyka, choć zabrakło chwytliwego motywu, ale klimat tworzyła prawidłowo.
Świetne role obu panów J: Chana i Li. Każdy zupełnie inny, ale każdy fenomenalny.
A i jeszcze jedno ten facet-małpa wyglądał idiotycznie.
I końcówka fajna, choć jakaś taka nijaka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No pisz no komentuj no...