
Tym razem nasz bohater wybrał się na poszukiwania Kryształowej Czaszki, by zwrócić ją właścicielowi, bo przecież żyć bez głowy się truposzowi nie godzi. Więcej o fabule sza, niech to będzie dla was niespodzianka.
Przeszkadza mu Irina Spalko (świetnie zagrana przez Cate Blanchett), a pomaga Mutt Williams (już nie tak dobry Shia LaBeouf). Co ciekawe ta postać kreowana jest na głównego bohatera piątej części, w której H. Ford, miałby się pojawiać tylko epizodycznie. Co potwierdza charakterystyczny sposób wykrowania postaci Mutta (używanie tego grzebyczka wciąż).
"Kryształowa Czaszka" przede wszystkim bawi i robi to bardzo dobrze, od czasu do czasu irytuje, przez chwilkę przynudza.
Jak ktoś lubił Indianę, spodoba mu się i ta część, jeśli nie, to nie - proste.
Najważniejsze jest to, że z kina wyszedłem ucieszony i film mi się po prostu podobał bardzo.
A i jeszcze mała reklama Kina Praha:
- obraz cyfrowy to cudo
- miłe wnętrze
- i nie wyganiają w czasie napisów, można se siedzieć do końca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No pisz no komentuj no...