wtorek, 10 czerwca 2008

No to jazda...

Hmmm... za chwilkę będę jadł pyszne śniadanko. Właściwie chyba będzie to w tym samym momencie, gdy część mojej klasy rozpocznie lekcję fizyki :) Co prawda wyjazd ma kilka złych stron (przegapię premierę Hulka, i większą część fazy grupowej), ale i tak jestem z tego powodu zadowolony.
Pamiętam, że moje wrażenie (poza tym ogólnym takim zwiedzającym) z Anglii z ostatniego razu było takie, że strasznie dużo jedzą :)
Niedługo wyruszamy samochodem, jeśli siostra nie zacznie marudzić, to się nie spóźnimy. Dojedziemy do szkoły i w drogę...
Hmm... jeszcze nigdy nie płynąłem promem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No pisz no komentuj no...